sobota, 17 maja 2014

"Nowy album Queen i film o Freddiem" - wywiad z Brianem May



Specjalnie dla was wyjątkowy wywiad z legendarnym gitarzystą zespołu Queen - Brain May; dla  magazynu Rolling Stone. Wywiad pochodzi z 19 grudnia 2013 roku. Zawiera ważne informacje o nowym albumie zespołu z niewydanymi utworami, oraz filmie biograficznym o Freddiem Mercurym.













Czy możesz coś powiedzieć na temat „nowego” albumu Queen?


Cóż, nadchodzi. Jeszcze nie jestem pewien w jakiej formie. Na razie mamy zalążek płyty. Planowaliśmy stworzenie kompilacji mniej znanych utworów Queen oraz tych nieśmiertelnych, niebędących singlami, które mimo upływu lat są nadal popularne. Taką drogą chcieliśmy pójść na początku, dopóki nie dotarliśmy do zapomnianych taśm, także z wokalem Freddiego. Zawsze myśleliśmy, że Made In Heaven wyczerpało nasze archiwum. Lecz pojawiło się kilka nowych rzeczy. Tak więc album może okazać się mieszanką mniej popularnych rzeczy z przeszłości oraz tych, których nikt nigdy wcześniej nie słyszał.





… z nowo nagranymi ścieżkami?

Tak. Razem z Rogerem pracujemy nad tym w wolnym czasie. Mamy także kilka taśm z Michaelem Jacksonem, które zmieniają postać rzeczy. Freddie i Michael śpiewali i eksperymentowali razem w latach ’80.



W jaki sposób zetknęliście się z Michaelem?

Michael często wpadał na nasze koncerty. Był wielkim fanem Queen, szczególnie Freddiego. Pamiętam, że nasze oświetlenie robiło na nim wielkie wrażenie. Mówił „ukradnę je” i późnej na większości koncertów trasy Victory używał podobnych efektów. Lecz Michael najbardziej zapatrzony był we Freddiego.



Czy nagrywałeś z nim w studio?

Nie, on i Freddie pracowali głównie w studio Michaela. Na niektórych taśmach jestem również i ja, lecz nigdy nie pracowałem z nim osobiście. Czasami natykamy się na zapasowe rolki z taśmą z myślą: „No, co my tu mamy?”. I oto znajduje się nagranie z Freddiem śpiewającym coś o o czym zupełnie zapomnieliśmy.



Jak brzmią piosenki z Michaelem?

Jedna z nich jest taneczna, inna balladowa. Na ten moment mamy materiał na trzy, może cztery piosenki.




Dlaczego Sacha Baron Cohen nie zagra Freddiego?

Słyszałem o pogłoskach, że Sacha nie wytrzymał i z żalem rezygnował, gdyż nie chcieliśmy zrobić filmu na podstawie scenariusza, który wcześniej już zaakceptowaliśmy. Lecz to nieprawda. Rozstaliśmy się w przyjaźni i utrzymujemy kontakt. Po prostu doszliśmy do wniosku, że to nie był dobry wybór. Sacha jest świetny, ma silną osobowość, lecz przez postacie i całą otoczkę, którą stworzył, nie pasuje do tego filmu. Oglądając film musimy być pewni, że widzimy tylko i wyłącznie Freddiego, a to byłoby niemożliwe z Sachą w roli głównej.




Kiedy zdaliście sobie z tego sprawę?

Nie dostrzegliśmy tego na początku. Byliśmy podekscytowani projektem. Sacha miał wiele świetnych pomysłów, które dały nam dużo entuzjazmu. Jednak gdy przyjrzeliśmy się jego rolom w Hugo, Les Miserables i Dyktatorze pomyśleliśmy „Nie, to nie zadziała”. Myślę, że każdy kto oglądał te filmy miał podobne odczucia. Bardzo lubiliśmy z nim pracować, lecz czas było podjąć odpowiednią decyzje.




Prasa pisała, ze Sacha chciał zrobić film dla dojrzalszych widzów (ocena R), natomiast wy skłanialiście się ku familijnej produkcji (ocena PG).

Cóż, to wszystko bzdury, dziennikarski wymysł. Nie w tym rzecz. Każdy kto nas zna, wie że nie jesteśmy ludźmi, którzy ukrywają niewygodne sprawy. Takie działanie byłoby oburzające.




Teraz macie nową gwiazdę, Bena Whishawa.

Ben jest świetnym aktorem i idealnie nadaje się do tej roli, gdyż jego osoba nie jest jeszcze tak rozpoznawalna, ale ma międzynarodową pozycję. Scenariusz przedstawia Freddiego w bardzo realistyczny sposób, także w kontekście Queen, które było rodzajem rodziny. Myślę, że ludzie uznają film za bardzo poruszający.




Czy John Deacon jest zaangażowany w ten projekt?

Nie, John nie chce się angażować. Żyje swoim życiem i my to szanujemy. Szkoda, gdyż chcielibyśmy, by był z nami.




Dziwną sprawą było, gdy nie wziął udziału we wprowadzeniu Queen do Rock & Roll Hall of Fame.

Tak, lecz John nie chce już chodzić tymi ścieżkami. W pewnym sensie opłakujemy go tak samo jak Freddiego, ponieważ nie ma nikogo kto grałby podobnie na czterech strunach. John jest świetnym muzykiem i był częścią grupy, której relacje były bardzo silne. Mam nadzieję, że zobaczycie to w filmie. Wiem, że John przeczytał scenariusz i go akceptuje.


Żródło: http://wewillrockyou.pl

8 komentarzy:

  1. Mój najukochańszy zespół na świecie. Brian jest genialnym gitarzystą, a głos Freddiego do tej pory niezapomniany! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo dziękuje za wspaniały komentarz ;* nawet nie wiesz jak się cieszę że sa tutaj "wielcy wyznawcy" grupy Queen <3 zgadzam się z tobą w 100 % ;)

      Usuń
  2. Cześć, trafiłem tu przez Twój komentarz na Nie-codzienniku muzycznym. W sumie się cieszę, bo jest to blog muzyczny, a i ciekawostek o których sam nie wiedziałem widzę jest kilka. Zaufaj mi że jak gdzieś wpadam i mi się podoba zostaję na dłużej. Także możliwie oficjalnie zostaję twoim czytelnikiem :)

    Pozdrawiam,D
    i zapraszam na
    progblogrock.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Queen, nie mogę doczekać się tego filmu!

    Zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat nie przepadam za ich muzyką, ale szanuję to jak wiele wnieśli na rynek muzyczny i dla jak wielu osób są dziś autorytetem. Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  5. Queen to również mój ulubiony zespół :) Baaardzo czekam na album, o ile z pośmiertnym płytami MJ jakoś mi do śmiechu nie było, tutaj zupełnie inne odczucia
    PS: chyba tu będę zaglądał częściej :)

    http://lechartz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za ten wpis, wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Między innymi tego, jak mało wiem o grupie Queen (z tego miejsca i z tego powodu przepraszam za zbyt krótki komentarz) :D Postaram się to nadrobić i poznać więcej ich utworów ;)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dodałem! Ale jednak nie widzę swojego u Was :O)
    http://muzykofil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, do dalszego prowadzenia bloga - za każdy komentarz postaram się odwdzięczyć ♥Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane, a za wszystkie miłe komentarze bardzo dziękuję ♥ zawsze zgadzam sie na wasze prośby; )
Piszcie od serca i nie kłamcie,jeśli coś obiecujesz dotrzymaj słowa; )
Obserwacja=Obserwacja Uczciwa