JUSTIN
BIEBER – Journals( 2013 )
( POP/R&B)
„The
Washington Post”
Ze
względu na światową popularność tego wokalisty w show business,
postanowiłam zrecenzować jego najnowszy album. Jednak nie podoba mi
się, że w tych czasach tak mało osób zna i potrafi docenić
stare, dobre klasyki muzyczne. Teraz jest modne słuchanie miernoty.
Justin
Bieber kanadyjski wokalista popowy. Został „odkryty muzycznie”
za pośrednictwem serwisu YouTube w 2008 roku przez Scootera Brauna i
Ushera. Kontrakt płytowy podpisał z Island Records.
Największy
sukces odniósł w 2010 roku album „My World 2.0”.
Natomiast
ostatnie wydania to (2011) „Under The Mistletoe” i (2012)„Believe”.
„Journals”
nie jest studyjnym krążkiem artysty, ale zbiorem piosenek
ujawnionych w ramach cyklu Biebera „Music Mondays”. Jego fanki są
bardzo młodymi osobami, dlatego właśnie Justin jest bożyszczem
„nastolatków”.Jednak nie przez muzykę, tylko wygląd. Nazywają
go młodszym bratem Justina Timberlake'a, chociaż nadal brakuje mu
klasy, dojrzałości, talentu i wyobraźni starszego kolegi po fachu.
Krążą plotki że Justin ponoć wydoroślał i zaczął muzykę
traktować poważnie. Czy można traktować poważnie człowieka,
który potrącił ze złości fotoreportera i został zatrzymany
przez szybką jazdę po pijaku? Raczej nie.
Głównym
tematem na płycie jest miłość. Krążek jest monotonny i nużący.
W sumie nie ma czego opisywać, gdyż wszystkie utwory mają wręcz
identyczne brzmienia. Ciężko wyróżnić jakąś piosenkę. Jedyne
co przyciąga uwagę to duety z wybitnymi artystami. R.Kelly ( w
znacznie za długim „PYD”) Lil Wayne („Backpack”, które
wyróżnia się elektronicznymi wstawkami i komputerowym chórkiem)
Chance the Rapper ( w hip hopowo-rhythm-and-bluesowym „Confident”)
Future (w elektronicznym i tanecznym „What's Hatnin”) oraz Big
Sean w „Memphis”.
Justin
Bieber jest osobą pełną sprzeczności. Z jednej strony
„podziwiamy” jego zdjęcia w więziennym wdzianku, z drugiej
serwuje nam banalne ballady miłosne. Jak dalej potoczy się jego
kariera? Tego nie wiemy. Jeśli nie rzuci dragów i alkoholu
przestanie istnieć. Niech skupi się na muzyce i popracuje nad sobą,
Podobni
wykonawcy: Cody Simpson, Selena Gomez & The Scene,
One
Direction.
OCENA: 1/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, do dalszego prowadzenia bloga - za każdy komentarz postaram się odwdzięczyć ♥Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane, a za wszystkie miłe komentarze bardzo dziękuję ♥ zawsze zgadzam sie na wasze prośby; )
Piszcie od serca i nie kłamcie,jeśli coś obiecujesz dotrzymaj słowa; )
Obserwacja=Obserwacja Uczciwa